czwartek, 24 kwietnia 2008

Show time!

Żwirownia w Zdunach

Klimatycznie co najmniej jak na księżycu. Dobrze, że te trawy mają korzenie aż do Chin, bo inaczej mogłoby być krucho.

Run Forrest, Run! czyli krótka historia o pokonywaniu strachu i szukaniu motywów fotograficznych.

Tylko Sylwia z uwagi na gips musiała wybrać trochę normalniejszą drogę ;) że niebo żółte wiem. Przesadziłam trochę z "ocieplaniem" zdjęcia, bo kolor traw tak jakoś bardziej mi leży taki cieplejszy.

Przyczajony.

Prawie jak Drużyna pierścienia ;)

Oto armia zbawienia która wyszła z podziemia...

Nie mogłam się powstrzymać;)




Bloggowanie czas zacząć!

Drodzy Foto-uzależnieni.
Zebraliśmy się tutaj, aby każdy swoim kontem uczcił tą niesamowitą dziedzinę sztuki jaką niewątpliwie jest fotografia. Mamy nadzieję, że na przestrzeni godzin razem spędzonych uda nam się stworzyć coś naprawde godnego uwagi i wartego głośnego okrzyku "Ej, Oni naprawdę wiedzą co to jest dobra fotografia!".

Plany są. Jak z realizacją?
Póki co proszę w komentarzach zgłaszać gotowość do odebrania swojego osobistego konta i niech wam statywy lekkimi będą!

pozdrawiam,
majka.


PS. Bo jak zwykle zapomniałam o najistotniejszych sprawach. Po co ten blog? Po każdym plenerze wybieramy umówmy się od 5-10 najlepszych zdjęć i wrzucamy tutaj ze swoim komentarzem (od autorskim) i grzecznie czekamy na komentarze (konstruktywne) innych uczestników naszej grupy. W razie jakichkolwiek komplikacji, czy problemów z użytkowaniem bloga, proszę o kontakt ;]
Nazwa "kolgejt" jest analogiczna do krotoszyńskiej "blendy". Jest to nazwa moooocno umowna (szczerze mówiąc, wrzucona tylko po to, żeby okienko z nazwą nie było puste;) propozycje albo na żywo, albo także w komentarzach!

  © Blogger templates 'Sunshine' by Ourblogtemplates.com 2008

Back to TOP